Dziś, 28 marca 2017 za Tęczowy Most odeszła Figunia. Grażyna napisała o niej:
Kocie serduszko Figuni, pełne miłości, przestało bić dzisiejszej nocy, straciłam najlepszego przyjaciela :'(
Pożegnania
Za Tęczowym Mostem...
wtorek, 28 marca 2017
Figunia
Etykiety:
Bond,
Bubu,
Czaruś,
Dropka,
Dzwoneczek,
Figunia,
Grupcia,
Ivo,
Kaila,
Kajtuś,
Kicia,
Kitka,
Leon,
Malaga,
Oli,
Waldemarz Wspaniały
poniedziałek, 8 sierpnia 2016
Czaruś
Dzisiaj Przyjaciele opłakują Czarusia, który udowodnił wszystkim, że mimo niedoli i ciężkiej choroby można znaleźć swoje miejsce w ciepłym domu i żyć długo i szczęśliwie. Tak żegna go Ania:
Czarusiu, byłeś moim cudownym, magicznym psem, który wyzwolił z ludzi ogromne pokłady dobra. Dzięki tobie i ja przekonałam się jak wielu dobrych ludzi żyje wśród nas. Mój kochany, stareńki czarnulku, zawsze będę nosić cię w sercu I tęsknić do chwili gdy wyjdziesz mi na spotkanie po tamtej stronie. Do zobaczenia, Przyjacielu.
sobota, 23 lipca 2016
Kitka
20 czerwca odeszła za Tęczowy Most kicia Kitka. Jej opiekunka, Anna, napisała coś pięknego:
"Potrzebowałam troszkę czasu, żeby dać emocjom ucichnąć. Myślałam, że już nigdy nie zdecyduję się na żadnego zwierzaka, ale w domu było tak cicho, pusto, smutno... zupełnie jak nie u nas. I tak się złożyło że parę dni temu wracaliśmy od znajomego, któremu okociła się kotka. I jak tu się nie skusić na taką kuleczkę?! :) Koniec końców wzięliśmy dwa kotki. Będą miały swoje towarzystwo, gdy nas nie ma w domu. I od razu zrobiło się wesoło, a w moim telefonie to niedługo "pęknie klisza" od robienia zdjęć. W przyszłym tygodniu idą na pierwsze szczepienie wiec będę w 100% wiedzieć czy to kocurki (tak przypuszczam). W każdym razie imiona już mają - Pixel i Dixie. Mam nadzieję, że z nimi też zawiążę taką silną więź emocjonalną jak z Kitą. Przyłączam się do wypowiedzi innych, że po śmierci zwierzątka najlepiej przygarnąć kolejne. Wiadomo - każdy potrzebuje czasu na żałobę. Ale świadomość, że dajemy kolejnemu stworzonku dobre życie jest wspaniała. I to wypełnienie pustki w sercu i w domu jest jak balsam dla duszy... Pozdrawiam wszystkich miłośników zwierząt - bo po tym można poznać, że człowiek ma dobre serce!!"
"Potrzebowałam troszkę czasu, żeby dać emocjom ucichnąć. Myślałam, że już nigdy nie zdecyduję się na żadnego zwierzaka, ale w domu było tak cicho, pusto, smutno... zupełnie jak nie u nas. I tak się złożyło że parę dni temu wracaliśmy od znajomego, któremu okociła się kotka. I jak tu się nie skusić na taką kuleczkę?! :) Koniec końców wzięliśmy dwa kotki. Będą miały swoje towarzystwo, gdy nas nie ma w domu. I od razu zrobiło się wesoło, a w moim telefonie to niedługo "pęknie klisza" od robienia zdjęć. W przyszłym tygodniu idą na pierwsze szczepienie wiec będę w 100% wiedzieć czy to kocurki (tak przypuszczam). W każdym razie imiona już mają - Pixel i Dixie. Mam nadzieję, że z nimi też zawiążę taką silną więź emocjonalną jak z Kitą. Przyłączam się do wypowiedzi innych, że po śmierci zwierzątka najlepiej przygarnąć kolejne. Wiadomo - każdy potrzebuje czasu na żałobę. Ale świadomość, że dajemy kolejnemu stworzonku dobre życie jest wspaniała. I to wypełnienie pustki w sercu i w domu jest jak balsam dla duszy... Pozdrawiam wszystkich miłośników zwierząt - bo po tym można poznać, że człowiek ma dobre serce!!"
Subskrybuj:
Posty (Atom)